w odpowiedzi na telefony
Po telefonach jakie otrzymałem postanowiłem złożyć jeszcze jedno wyjaśnienie do moich poprzednich dwóch tekstów.
Po pierwsze - nie rezygnuję z dalszej działalności. Sklep stacjonarny, który prowadzę daje mi wielką satysfakcję z prowadzonej pracy.
Po drugie - sprzedaż internetowa bardzo obciążyła moje zdrowie. Pracowałem wielokrotnie nie po 8 godzin a po 40 godzin ciągłej pracy i mój organizm tego nie wytrzymał.
Po trzecie - doszly inne problemy o których trudno się mówi i które powodują że muszę podzielić swój czas.
Reasumując, nie zakończyłem całkowicie działalności. Jestem jedynie zmuszony do zamykania sklepu na okres kilku dni w kilku kolejnych miesiącach a to nie sprzyja prowadzeniu sprzedaży internetowej.
Dlatego zamknąłem a właściwie ograniczyłem jedynie sprzedaż internetową, realizując jedynie proste zamówienia. O czym wielu moich klientów już się przekonało.
Mam nadzieję na powrót do całkowitej wydolności w przeciągu kilku następnych miesięcy i pokonaniu kolejnego zła, które dołączyło się do całości obrazu i rozpoczęciu kolejnego sezonu wraz ze wszystkimi wiernymi odbiorcami.
Dziękuję za słowa wsparcia.
Jan Lubera